To, że w Internecie tworzą się społeczności osób dzielących wspólną historę, poglądy i zainteresowania jest truizmem. Wie o tym każdy uczestnik jakiejkolwiek grupy dyskusyjnej. W ostatnich latach obserwujemy jednak dynamiczny rozwój technologii wspomagającej tworzenie się takich społeczności, w szczególności tzw. oprogramowania społecznościowego. Powstają serwisy posiadające praktycznie jeden cel – ułatwić ludziom wzajemne kontakty. Serwis Nasza Klasa będzie tu pewnie najbardziej znanym przykładem.
Dla nas bardziej interesująca jest jednak kwestia społeczności, których celem nie jest wspominanie lat szkolnych czy plotkowanie, lecz kształcenie się. Takich społeczności jest w sieci multum. Wystarczy raz jeszcze wspomnieć listy dyskusyjne – jeśli skupiają one profesjonalistów w danej dziedzinie to staja się naturalnym forum wymiany doświadczeń i opinii czy dyskusji o nowinkach. Inną „naturalną” społeczność edukacyjną stanowią uczestnicy tego samego kursu czy studiów e-learningowych.
Bardzo ważnym problemem jest więc zbudowanie efektywnych społeczności edukacyjnych. Efektywnych tzn. takich, w których obecność innych osób motywuje do nauki i ułatwia ją. Nie jest to zadanie proste, szczególnie w e-learningu. Jego specyficzna cecha – brak bezpośredniego kontaktu między uczestnikami – sprawia, że zawiązanie relacji społecznych jest trudniejsze.
Charalambos, Michalinos i Chamberlain w swoim artykule „The Design of Online Learning Environments: Critical Issues” (2004, za pośrednictwem bloga Ch. Sessumsa) zastanawiają się nad cechami efektywnych społeczności edukacyjnych. Na podstawie swoich szeroko zakrojonych badań wyróznili szereg charakterystyk. Można je, w pewnym uproszczeniu, pogrupować w następujący sposób:
-
Przywództwo: Społeczność posiada efektywnych liderów, managerów, moderatorów i tutorów. Jasne sa zasady regulujące ich pracę
-
Relacje zawodowe: Podział zadań, odpowiedzialności i sankcje za ich nie dotrzymywanie są przejrzyście określone.
-
Relacje międzyludzkie: Wśród członków społeczności panuje wzajemna tolerancja, wspierają się, mają wspólną wizję celu i postępują w zgodzie z okreslonymi regułami interpersonalnymi.
-
Narzędzia: Społeczność ma łatwy dostęp do narzędzi i usług ułatwiających efektywną pracę, w szczególności narzędzi komunikacyjnych.
Jak w tym świetle określić zadania prowadzącego kurs e-learningowy? Wydaje się, że, po pierwsze, powinien być zaangażowanym animatorem i współuczestnikiem pracy. Po drugie, jest głównym odpowiedzialnym za to, by podział zadań był jasny i sprawiedliwy, co jednak nie musi oznaczać, że ten podział narzuca. Po trzecie (i chyba najtrudniejsze), musi podjąć wysiłek zintegrowania grupy i rozwiązywać ewentualne konflikty. Uczestnicy kursu powinni być dla siebie czymś więcej, niż tylko nazwiskami na liście. Po czwarte, jego rolą jest upewnienie się, że proces kształcenia nie zostanie upośledzony przez brak odpowiedniej infrastruktury technicznej.
Powyższe rozważania świetnie wpisują się w doświadczenia CeL-u. Jako prowadzący kurs “e-Nauczyciel” i partnerzy w projekcie iCamp mieliśmy okazję się przekonac, ile w tym racji. „Triale” (kursy akademickie poświęcone testowaniu tez i pomysłów projektu) przeprowadzane w ramach iCampu stanowią szczególnie celną, empiryczną weryfikację opisywanych założeń.
Jeśli jest osoba odpowiedzialna za kierowanie taką społecznością musi jasno określić cel działania tej grupy. Powstaje w ten sposób grupa zadaniowa, która po osiągnięciu celu najprawdopodobniej przestanie istnieć.Wspólny cel, jeśli jest podszyty emocjami może doprowadzić do powstania więzi, która pomoże grupie istnieć nadal jeśli nawet zadanie zostanie wykonane. Wnioskuję więc, że żywotność społeczności internetowej zależna jest od emocji jakie dostarczają uczestnikowi spotkania w sieci.