Do katalogu z publikacjami na temat otwartości należy dodać najnowszą pozycję wydaną przez ICM UW – Otwarta nauka w Polsce 2014. Diagnoza. Jest kompleksowym opracowaniem stanu otwartości w polskiej nauce. W raporcie autorzy zaprezentowali kontekst instytucjonalny otwartej nauki, aspekty prawne i społeczne, istniejącą infrastrukturę oraz nowe formy otwartej nauki. Rozdziały poświęcone tym zagadnieniom to rzetelna diagnoza kondycji otwierania dostępu do publikacji naukowych przez polskich naukowców i instytucje.
Warto dłużej zatrzymać się nad rozdziałem 3., 4. i 5. z uwagi na przedstawione tam wyniki badania dotyczącego polskich repozytoriów, czasopism i naukowców. Wyniki odpowiadają na pytanie Co myślą o otwartym dostępie naukowcy w Polsce, jak się w nim odnajdują i oddają faktyczny klimat wyobrażeń i obaw w stosunku do otwierania treści naukowych jaki panuje w środowisku.
Repozytoria naukowe
Autorzy analizując aspekty infrastruktury otwartego dostępu, przeanalizowali 22 działające w Polsce repozytoria i poprosili ich redaktorów o wypełnienie ankiety na temat sposobu funkcjonowania repozytoriów i ich roli w instytucji. Wyniki ankiety pokazały, że repozytoria różnią się między sobą liczbą przechowywanych obiektów, ich charakterem i stopniem otwartości. W 11 przypadkach 100% obiektów jest otwartych. Blisko tego wyniku znalazła się Akademicka Biblioteka Cyfrowa ABC rozwijana przez AGH i Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, w której 84% zasobów jest w udostępniona w otwartym dostępie. Nie ma jednak w ABC żadnych treści na licencji Creative Commons. W ankiecie pytano także jaką część zasobów repozytorium stanowią pełne numery czasopism. W przypadku AGH jest to 55%. Czasopisma AGH są otwarte od 2011 roku i udostępniane za pomocą kompleksowego narzędzia wspomagające proces wydawania i udostępniania czasopism naukowych – Open Journal System (więcej o systemie w Biuletynie EBIB).
Otwarte czasopisma
Analizie poddano wszystkie polskie czasopisma, które znalazły się w częściach A-C wykazu czasopism zgodnie z komunikatem MNiSW. 947 czasopism (49,2%) to czasopisma otwarte czyli udostępniające bieżące całe numery w otwartym dostępie gratis lub libre, 1150 tytułów (59,8%) stosuje embargo czyli opóźnienie otwartego dostępu do bieżącego numeru, a 1304 (67,8%) to czasopisma stosujące embargo lub umożliwiające dostęp otwarty tylko do archiwum. Do najbardziej otwartych obszarów wiedzy należą m.in. nauki ścisłe i techniczne – odpowiednio 63% i 59,4% to czasopisma zupełnie otwarte. Warto zwrócić uwagę, że czasopisma otwarte, którym MNiSW przyznało 20 lub więcej punktów stanowią aż 64,7%.
Tylko 71 tytułów udostępnianych jest na licencjach Creative Commons i najczęściej są to tytuły z obszaru nauk humanistycznych. 36,6% przypadków (26 tytułów) to licencja CC BY-ND czyli zabraniająca korzystania i rozporządzania opracowaniami utworów, ale pozwalająca na komercyjne wykorzystanie (dostęp gratis). Jest to odbiciem powszechnej obawy polskich naukowców, że zupełnie otwarty dostęp do prac naukowych to duże ryzyko ich adaptacji i błędnej interpretacji. Co ciekawe drugą najpopularniejszą licencją jest CC BY i CC BY-SA czyli najbardziej otwarta licencja zapewniająca dostęp libre (dowolne wykorzystanie). Odpowiednio jest to 19 i 7 tytułów – w otwartym dostępie libre jest zatem zaledwie 26 polskich czasopism naukowych czyli 1,35%. Warto zaznaczyć, że licencje CC stosują wyłącznie czasopisma mające powyżej 20 punktów w ocenie MNiSW.
Polscy naukowcy: praktyka otwartego dostępu
W badaniu wzięło udział 3 119 naukowców (rekrutacja na podstawie danych kontaktowych z baz bibliograficznych i abstraktowych). 51,4% deklaruje publikowanie 2-3 artykułów naukowych rocznie i są tu głównie reprezentowane nauki ścisłe (54,8%). Podczas wyboru miejsca publikacji decydującym kryterium była punktacja czasopisma (prawie 84% naukowców). Drugim istotnym kryterium było własne pozytywne doświadczenie (82,6%), prestiż czasopisma (81,7%) oraz Impact Factor (81,3%). Pozostałe czynniki wskazywane rzadziej to brak opłat lub niska opłata za publikację (75,3%), szansa akceptacji artykułu (71%), szybkość publikacji (69,9%), dostępność artykułów online była ważna tylko dla 59,3% badanych naukowców.
Co ciekawe, naukowcy zapytani o sposób dostępu do artykułów naukowych i książek deklarują w 85,2%, że najczęściej korzysta z artykułów dostępnych w sposób otwarty w Internecie oraz z licencjonowanych zasobów dużych wydawców dostępnych za pośrednictwem instytucji naukowej lub badawczej (80,4%) np. Biblioteki Wirtualnej Nauki. Z drukowanych czasopism dostępnych w bibliotekach korzysta 51.2% badanych. Ta forma dostępu jest popularna przy książkach – aż 74,9% naukowców wypożycza je z biblioteki lub kupuje (70,8%).
Dla większość respondentów umieszczanie prac w otwartym dostępie nie jest nowością: 20,1% umieściło pracę, 27,4% robi to czasem, a 11,7% regularnie. 40,9% nie robi tego wcale. Treści umieszczane w otwartym dostępie to głównie artykuły naukowe (94,5%), 28,3% to materiały z konferencji, 16,5% książki, 11,5% raporty, a 11% to doktoraty. Najczęściej wykorzystywanym kanałem komunikacji są otwarte czasopisma (69%). 30,9% umieszcza w repozytoriach zagranicznych, a w polskich zaledwie 17,5%. Popularniejszym rozwiązaniem jest strona internetowa instytucji (24,3%) lub własna (20,8%).
Polscy naukowcy: przekonania nt otwartego dostępu
Na podstawie wyników badania rysuje się obraz pozytywnego nastawienia do otwartości – respondenci zgadzają się ze stwierdzeniami wskazującymi korzyści i nie podzielają obaw. W największym stopniu zgadzają się przedstawiciele nauk społecznych, humanistycznych oraz medycznych i nauk o zdrowiu, zaś najmniejsze poparcie zyskały one wśród naukowców związanych z obszarem nauk ścisłych:
- 88,6% badanych uważa, że otwarty dostęp zwiększa efektywność obiegu informacji naukowej,
- 79,1% zgadza się, że otwarty dostęp zwiększa liczbę cytowań publikacji naukowych,
- 65% uważa, że otwarty odstęp zwiększa widoczność polskiej nauki w świecie,
- 77,6% zgadza się ze stwierdzeniem, że ułatwia on współpracę naukową.
- niemal 81,6% zgadza się z twierdzeniem, że dzięki otwartemu dostępowi obywatele mogą łatwiej korzystać z wiedzy naukowej.
Najbardziej zróżnicowane wyniki dotyczą tego, czy otwarty dostęp ułatwia instytucjom zarządzanie wiedzą i czy jest korzystny dla przedsiębiorców. W obydwu wypadkach głosy poparcia i niezgody podzieliły się niemal po równo. 44,6% respondentów zgadza się z tym, że otwarty dostęp ułatwia zarządzanie wiedzą w instytucjach, a 54,2% – że jest korzystny dla przedsiębiorców.
Z wyników badań przedstawionych w Diagnozie wyłania się pozytywny obraz stanu otwartej nauki w Polsce, rokujący perspektywą na przyszłość. Jak podsumowują autorzy najistotniejszym elementem otwartej nauki w Polsce w roku 2014 jest otwarty dostęp do treści naukowych, natomiast inne jej formy odgrywają niewielką rolę lub wręcz są nieobecne. Otwarty dostęp jest realizowany przede wszystkim przez wydawców czasopism naukowych, samych badaczy, ośrodki oferujące rozwiązania informatyczne i nieliczne instytucje prowadzące repozytoria. Rozwijane są kolejne repozytoria uczelniane – choćby przez BG AGH. Zasadniczym problemem jest brak instytucjonalnych strategii i polityk w zakresie otwartego dostępu – na poziomie rządowym, instytucji finansujących badania oraz instytucji naukowych, a które są wymagane przez KE.
Miejmy nadzieję, że działania ICM UW oraz organizacji mających na względzie rozwój OA w Polsce np. Koalicji Otwartej Edukacji, polskie środowisko naukowe będzie dysponowało efektywną polityką otwartej nauki wraz z rekomendacjami, do których opracowania już raz MNiSW się przygotowywało.
Publikacja jest dostępna w serwisie Platformy Otwartej Nauki. Wszelkich odpowiedzi na pytania udziela Lidia Stępińska-Ustasiak, tel. 22 87 49 429 l.stepinska-ustasiak@icm.edu.pl.