Nauczyciele akademiccy prowadząc zajęcia na uczelni, na co dzień korzystają z materiałów autorstwa innych osób. Robią to w różnym stopniu i na różne sposoby, które mają wspólny cel: zwiększenie efektywności i atrakcyjności zajęć. Na wykładzie pokazują na przykład filmy ilustrujące ciekawa zjawiska, na zajęciach laboratoryjnych wyświetlają symulacje, dzięki którym studenci lepiej zrozumieją omawiany problem, do przygotowania prezentacji wykorzystują wyszukane w sieci rysunki w bardzo dobrej jakości czy posiłkują się prezentacjami innych nauczycieli, którymi ci z kolei dzielą się w internecie.
Jednak takim zachowaniom bardzo często towarzyszy pytanie: czy takie działania nie prowadzą do naruszenia? Czy mogę korzystać z materiałów innych osób bez pytania ich o zgodę? Co muszę wiedzieć, aby mieć pewność, że to, jak korzystam z pracy autorstwa innych akademików, jest prawnie możliwe?
O tym, że można i jak pisaliśmy w czasie Tygodnia Dozwolonego Użytku. Dziś w tym temacie polecamy najnowszą broszurę Koalicji Otwartej Edukacji Prawo autorskie w edukacji: jak unikać naruszeń autorstwa dr Krzysztofa Siewicza. Autor w przystępny sposób interpretuje zapisy art. 27, 28 i 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r. Wyjaśnia na czym polega dozwolony użytek edukacyjny, z jakimi swobodami i ograniczeniami się wiąże.
W stosunku do informacji, które na naszym blogu już się pojawiły, warto zwrócić uwagę na kilka dodatkowych kwestii, które uzupełniają, doprecyzowują oraz rozszerzają ten temat.
Nauczyciele akademiccy mogą korzystać z dozwolonego użytku jeśli robią to w ramach instytucji oświatowej (uczelni), czyli dopóki realizują działania przez tę instytucję, a nie jako osoby prywatne.
Korzystanie z rozpowszechnionych materiałów musi być związane z dydaktyką oraz musi służyć realizacji celu dydaktycznego. Autor broszury zwraca uwagę, że realizowanie celu dydaktycznego w murach uczelni jest łatwiejsze do udowodnienia, w stosunku do działania w przestrzeni Internetu. Podkreśla, że skoro część aktywności społecznej ma miejsce w sieci, to edukacja powinna także obejmować ten obszar. W kontekście uczelni i wykorzystania technologii do wspomagania prowadzenia zajęć zazwyczaj mówimy o materiałach, które osoba prowadząca wysyła mailem, umieszcza na stronie www z hasem dostępu czy na kursie online dostępnym dla danej grupy studentów na Uczelnianej Platformie e-Learningowej (UPeL).
Egzemplarzem jest materialny przedmiot, na którym została utrwalona treść (wydrukowany podręcznik, ale także jego kserokopia). W odniesieniu do internetu – powszechnie uważa się, że korzystanie z zasobu w sieci nie prowadzi do powstania jego egzemplarzy. Jak to się ma do dozwolonego użytku edukacyjnego? Jeśli pracownik na potrzeby prowadzenia zajęć chce sporządzić egzemplarz cudzych utworów (np. wydrukować/skserować podręcznik) i rozdać go studentom to musi ograniczyć się do fragmentów, np. rozdziału. Jeśli chcą posługiwać się całym utworem i muszą posługiwać się egzemplarzem (nośnik) to nie mogą go kopiować – muszą nabyć oryginał.
Ogranicza to mocno wykorzystanie materiałów dostępnych w sieci jeśli chcemy je drukować (sporządzać ich egzemplarze). Na szczęście przepisy o dozwolonym użytku nie precyzują, a dzięki temu nie ograniczają wykorzystania materiałów w formie cyfrowej (w sieci nie powstaje egzemplarz). Dzięki temu nauczyciel może wskazać studentom materiały online do zajęć, które oni mogą następnie w całości pobierać i drukować (robią to w ramach dozwolonego użytku osobistego, który nie zwiera ograniczeń do fragmentów utworów). Autor broszury zaznacza, że taka interpretacja może być zakwestionowana w przypadku e-learningu ponieważ prowadzi to do naruszenia art. 35 (słuszne interesy twórcy).
Prawo cytatu (art. 29) dopuszcza przytaczanie fragmentów rozpowszechnionych utworów lub drobnych utworów w całości. Cytat musi być uzasadniony celem: wyjaśnieniem, analizą, nauczaniem etc. Gdy cytat mam miejsce w podręczniku lub antologiach, ale wtedy konieczna jest zapłata autorowi lub uzyskanie jego zgody na nieodpłatne wykorzystanie. Cytowanie drobnych utworów w całości powoduje wiele problemów interpretacyjnych w przypadku fotografii, rysunków, wykresów, grafik. Trudno ograniczyć się do wykorzystania ich fragmentów i nie zawsze wiadomo czy można uznać je za utwory drobne. Zazwyczaj fotografie/grafiki/rysunki umieszczane są w książkach w sposób prowadzący do powstania „utworu z zapożyczeniami” (zob. Pierwsza pomoc z w prawie autorskim). Zapożyczenia te mogą spełniać przesłanki dozwolonego cytowania. Wykorzystanie fragmentu utworu, a nawet całego niewielkiego utworu, nie może budzić wątpliwości, że poza nim istnieje jakieś samoistne, samodzielnie przez nas stworzone dzieło. Cytat jest zawsze wtórny i podrzędny wobec naszego twórczego wkładu. Cytat zawsze powinien zachować swoją pomocniczą funkcję w stosunku do naszego utworu. Jednak w związku z towarzyszącymi temu wątpliwościami oraz różnicami zakresu dozwolonego cytatu w różnych krajach wykształciła się praktyka wydawców pytania o zgodę i udzielania licencji na zapożyczanie takich utworów w książkach/artykułach.
Przepis o dozwolonym użytku będzie mieć zastosowanie wszędzie tam, gdzie działalność wykracza poza dozwolony użytek edukacyjny, np. kiedy na bazie materiałów rozpowszechnionych studenci publikują prace na publicznie dostępnym blogu.