Wszędzie dobrze, ale na MoodleMoot najlepiej. IX edycja Polskiego Moot’a (4-5 czerwiec 2018) miała w sobie wszystko to, co w takich wydarzeniach lubimy najbardziej. Z naszej perspektywy tegoroczny MoodleMoot chyba pod wszystkimi względami zdał konferencyjny egzamin na piątkę. A jeśli na piątkę to postanowiliśmy wymienić 5 powodów, dla których MoodleMoot co roku znajduje się na pierwszej pozycji na liście naszych obowiązkowych konferencji.
Po pierwsze: Wysoka wartość merytoryczna wystąpień
Ciekawe, wartościowe i zawsze czegoś nas uczące prelekcje to zadecydowanie najważniejszy punkt każdej konferencji, na którą się udajemy. MoodleMoot to spotkanie ludzi, którzy są profesjonalistami w swoich dziedzinach, których cieszy e-learning i którzy po prostu lubią swoją pracę na uczelniach, ze studentami albo w innym środowisku uczących się, dlatego to, co mówią i prezentują jest szalenie interesujące, a także nierzadko – nowatorskie.
Po drugie: Inne perspektywy – jeden e-learning
Nieocenionym atutem konferencyjnych spotkań jest ich różnorodność tematyczna. MoodleMoot zdecydowanie to ma! E-learning i uczenie się online mają przecież wiele twarzy i choć tytułowy Moodle łączył zdecydowaną większość uczestników to jednak bardzo fajnie było wyściubić nosa 
poza swoje akademickie podwórko i zajrzeć za kulisy projektowania biznesowych szkoleń online. Wbrew pozorom trochę jednak nas łączy jak choćby pokochana przez całą salę przesympatyczna postać Czesia (kategoria persony i etap tworzenia postaci), która towarzyszyła nam przez całą prezentację flow tworzenia e-learningu w biznesie w wykonaniu Joanny Opoki (Jak transformować tekstowy materiał dydaktyczny na szkolenie e-learningowe, To Do Media). Co więcej i w e-learningu akademickim, i biznesowym jako metodycy natrafiamy na te same wyzwania. I tu, i tu stale szuka się sposobów na podniesienie zaangażowania i motywacji uczących się. Jak się okazało – dochodzimy do tych samych wniosków i sięgamy po te same rozwiązania (MoodleMoot’18: Marek Vogt-Goliasz, Llidero: Multimedia i grywalizacja w biznesie – studium przypadku vs. eTEE’18: Joanna Mytnik, Wojciech Glac, Gamifikacja w edukacji wyższej, czyli rzecz o motywacji i radości z uczenia się). Niezwykle ciekawe spojrzenie na e-learning rzuciła swoim wystąpieniem Anna Bąkała (UX Design w e-learningu akademickim, Uniwersytet Łódzki). User Experience to stosunkowo świeże pojęcie w słowniku polskiego e-learningu, tym bardziej interesująca była prezentacja tego zjawiska w kontekście akademickim. To ważne i cenne wskazanie, że do duetu dydaktyka+technologie dochodzi jeszcze „doświadczenie użytkownika” i właśnie to trio stanowi obecnie o jakości e-learningu w ogóle, zarówno biznesowego, jak i tego na uczelniach wyższych.
Po trzecie: Praktyczność przedstawionych pomysłów
Z MoodleMoot’a każdy wyjeżdża z dobrze wyposażoną skrzynką narzędziową. Nic nie cieszy tak jak pakiet sprawdzonych rad i wskazówek, które można zaaplikować i przetestować w swojej pracy czy w swoich projektach od zaraz. Większość prezenterów i uczestników Moot’a to praktycy, którzy na co dzień siedzą w e-learningu po uszy i z przyjemnością dzielą się swoim doświadczeniem, wiedzą i trickami na projektowanie coraz to bardziej efektywnych kursów oraz innowacyjnego środowiska uczenia się online. W naszej pracy na pewno pomogą nam rady Piotra Maczugi (Jak robić profesjonalne wideo do kursów. 15 kluczowych rad od najlepszych filmowców) oraz Przemka Stencla (Jak zrobić screencast idealny wspomagający szkolenia dla wykładowców). Piotr Maczuga sprzedał jeszcze jeden przydatny micro protip – funkcja „Voice Recording” w Google Docs. Prosty pomysł na zaoszczędzenie czasu dla każdego, kto robi dużo notatek, warto wypróbować!
Po czwarte: Uniwersalność zrealizowanych projektów
Oprócz skrzynki narzędziowej każdy uczestnik zabiera ze sobą jeszcze plecak inspiracji. Jedni większy, drudzy mniejszy – to rzecz indywidualna, ale najważniejsze to, że każdy. Nasz okazał się wyjątkowo pełny. MoodleMoot’18 potwierdził, że obecnie sporo mówi się o webinarach i webinary są już prawie wszędzie, pewnie wkraczając również do edukacji. To tematyka, która została podjęta przez kilkoro prelegentów oraz zdominowała posesyjne dyskusje. Każdy ugryzł webinary z innej strony, dzięki czemu stworzono swoisty przewodnik po wdrożeniu tej formy komunikacji synchronicznej na uczelni wyższej. Dokonaliśmy wyboru narzędzia (Joanna Damasiewicz-Gargol, AGH), dostrzegliśmy wyzwania jakie niesie wprowadzenie webinarów do przestrzeni akademickiej (Wiesław Przybyła, Anna Grygoruk, Polski Uniwersytet Wirtualny), przeanalizowaliśmy zagrożenia i problemy zamiany tradycyjnych zajęć na webinary, a także poznaliśmy dobre praktyki pomocne w prowadzeniu lekcji online (Izabela Kraśniewska, Monika Brząkała, Joanna Markowska, Centrum Kształcenia na Odległość, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu). Na koniec Małgorzata Kurek (E-learning – okno na świat, Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy w Częstochowie) zaprezentowała nam niezwykle ciekawą realizację swoich autorskich zajęć prowadzonych w formule Virtual Exchange za pośrednictwem min. spotkań online. Choć projekty te pierwotnie zadziały się w odmiennych kontekstach, ich ramy oraz główne zasady z powodzeniem można przenieść na inny grunt i zaaplikować do każdego rodzaju projektów, w których zamierzamy wykorzystać webinary. Gdy stoimy przed wdrożeniem jakiegoś projektu od zera, niezwykle cenne stają się uwagi i sugestie tych, którzy mają już ten etap za sobą. Wszelkie „do and dont’s” niesamowicie ułatwiają start z nowym przedsięwzięciem. Na Moocie jak najbardziej spotkasz kogoś, kto przetarł szlaki w dziedzinie, którą Ty dopiero zamierzasz eksplorować, a kto chętnie udzieli Ci kilka złotych rad. Również nas wystąpienia te mocno zainspirowały i dlatego na nowy rok akademicki przygotowaliśmy nowość w ofercie dla naszych dydaktyków 🙂 Już wkrótce przedstawimy szczegóły.
Po piąte: Wyjątkowa atmosfera
Całość dopełniają ludzie i miejsce. W końcu nie tylko Moodlem żyje człowiek, prawda? Choć to ostatni punkt w tym wyliczeniu, bynajmniej nie oznacza to, że najmniej ważny. A o tak nietuzinkową atmosferę dbają przede wszystkim organizatorzy. Przemek Stencel i Tomek Walasek to chłopaki o przesympatycznym usposobieniu, które udziela się każdemu od momentu uściśnięcia z nimi dłoni. Nie zapominają oni o żadnym uczestniku, bo chcą, aby każdy czuł się tak, jakby przyjechał na spotkanie dużej rodziny. I, rzeczywiście, trudno nie poczuć się jak u siebie, bo nikt nie pozostaje zostawiony samopas – wspólnie spędzamy integracyjny wieczór i wspólnie spacerujemy porankiem na pobliski rezerwat przyrody Górę Zborów z pięknymi skałkami wapiennymi. Podlesice zlokalizowane są na obszarze Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd (Wyżyna Częstochowska) i dla bliskości tej wspaniałej natury warto podjąć trud dojazdu na własną rękę. Miejsce skradło nasze serce, ale tak naprawdę najbardziej cenimy sobie czas spędzony z obecnymi tam ludźmi, którzy są otwarci na dzielenie się wiedzą i wymianę doświadczeń. Na MoodleMoot jeździmy, ponieważ chcemy opowiadać o tym jak uczymy innych i chcemy uczyć się od siebie nawzajem, chcemy inspirować i rozwijać swoją pasję.
Jeśli ktoś myśli, że na MoodleMoot mówi się tylko o Moodl’u to jest ten ktoś w błędzie. Oczywiście, znajdą się wśród nas Moodle Geeks, ale na inne tematy też potrafimy się ciekawie rozgadać (można sprawdzić samemu, gdyż organizatorzy i uczestnicy udostępniają pełne wersje swoich prezentacji na stronie konferencji – duży plus za to!). Fajne inicjatywy warto doceniać, aby organizatorzy innych wydarzeń mieli punkt odniesienia, a my, uczestnicy, niegroźny problem z dopięciem konferencyjnego kalendarza. MoodleMoot’18 zdecydowanie zasłużył na te kilka słów pochwały, a jeśli jeszcze nie byłeś na MoodleMoot to wiedz, że sporo Cię ominęło i że musisz być tam w przyszłym roku 😉 Do zobaczenia w Podlesicach!
