Ewa Zarzycka-Piskorz
Praca z innymi jest dla mnie inspirująca – otwiera nowe perspektywy, dostarcza nowej wiedzy, zmusza do poszukiwań i przekraczania swoich przyzwyczajeń.
Jestem z wykształcenia nauczycielką języka angielskiego i polskiego, choć w tym drugim przypadku pracowałam raczej z obcokrajowcami. Jako metodyczka języka angielskiego – z pasji – miałam szczęście prowadzić zajęcia o tym jak uczyć wzbogacone o moje wieloletnie doświadczenie w nauczaniu. Jestem bardziej praktykiem niż teoretykiem i cenię sobie bardzo moje samodzielne dochodzenie do rozmaitych rozwiązań, poszukiwanie ulepszeń i odpowiedzi na trudne pytania. Prowadziłam zajęcia o projektach online ze studentami cyfrowego nauczania na filologii angielskiej, gdzie mogliśmy zamieniać teorię w coś praktycznego. Projekty są generalnie czymś, w czym dobrze się czuję i w dwóch z nich odpowiadałam za zaplanowanie, przygotowanie i przeprowadzenie zajęć. W projekcie Małopolska Chmura Edukacyjna, który wymagał prowadzenia zajęć online symultanicznie z różnymi szkołami na terenie Małopolski zastosowałam gamifikację, żeby zmotywować uczestników projektu do pracy. Natomiast w projekcie “Immersive Business and Engineering English in Virtual Reality” stworzyłam zawartość części kursu w języku angielskim.
Jestem miłośniczką narzędzi cyfrowych w edukacji online. Lubię ich poszukiwać, sama się ich uczyć i nie boję się ich stosować wtedy, kiedy są mi potrzebne. Nie obawiam się też z nimi eksperymentować i ich sprawdzać. Prowadziłam warsztaty wzmacniające kompetencje cyfrowe nauczycieli akademickich w ramach formalnych szkoleń, jak również w ramach nauczania rówieśniczego. Mam głębokie przeświadczenie, że narzędzia cyfrowe są uzupełnieniem lub dodatkiem do warsztatu dydaktycznego i nic nie jest w stanie zastąpić nauczyciela i potencjału, jaki może być wynikiem dobrze zbudowanej relacji między uczącymi i uczącymi się.
W budowaniu relacji pomaga mi równowaga między pracą a życiem poza nią. Ważna jest dla mnie możliwość podążania za moimi pasjami i zainteresowaniami i dlatego też uważam, że dzień, w którym niczego nowego się nie nauczę lub nie poznam – to wcale nie muszą być wielkie rzeczy, drobiazgi też są istotne – jest dniem straconym. Ubogacanie siebie ubogaca też innych.